Łapiąc ostatnie promyki słońca

Sobota była piękna, więc mogłam jeszcze założyć mój ulubiony kombinezon. Kiedyś sceptycznie podchodziłam do tego typu rzeczy, bo myślałam, że to nie moje klimaty. Jednak się pomyliłam! Jeżeli nie miałam czasu i szybko musiałam coś założyć, zawsze sięgałam po niego. Nadaję się na różne okazje, wystarczy pobawić się dodatkami żeby dopasować go do różnych sytuacji. 


Kombinezon dzięki swej wygodzie został jednym z moich ulubieńców tego lata. Ten letni strój ma piękny haft, który przykuł moją uwagę.


Mogłam w nim spokojnie śmigać po sklepach nie martwiąc się o nic.



 Jednak najbardziej lubię go w zestawieniu z koturnami, ciekawymi kolczykami oraz „kocimi okularami, które dodają trochę luzu całej stylizacji.











fot. Kochany Mati

2 komentarze: