Warsztaty makijażu z Magdaleną Pieczonką

Dostałam cudowny prezent na 20 urodziny od mojej rodziny, dlatego chciałam Wam trochę o nim napisać. Były to warsztaty I stopnia z Magdaleną Pieczonką, które odbyły się 17 grudnia w Bydgoszczy. Obejmowały one makijaż dzienny i wieczorowy, w formie pokazu na modelce.


Na samym początku muszę wspomnieć o tym, że Magda to bardzo sympatyczna, otwarta osoba, która ma zdolność do przekazywania wiedzy w sposób luźny i zrozumiały. Zachęcała nas do zadawania pytań i mogliśmy wręcz zadręczać ją nimi, a ona cierpliwie odpowiadała i nas wysłuchiwała.



Jeżeli chodzi o sam pokaz to makijaż był pokazywany krok po kroku, a produkty, które zostały w nim użyte były puszczane w obieg, żeby każdy mógł sprawdzić, jaką mają konsystencje i wykończenie. Tutaj pilnie notowałam, na pewno z większym zapałem niż na studiach hehe. Kilka produktów bardzo mnie zainteresowało, ale jeszcze sama muszę pomyśleć w co zainwestuję.


















Wstawię wam kilka produktów, które miałam okazję zobaczyć, może coś wam wpadnie w oko i się czymś zainteresujecie.









 

 



Makijaż dzienny był w stylu glow makeup, czyli idealny, na co dzień, rozświetlony, podkreślający delikatnie urodę.






Jednak moją uwagę mimo wszystko bardziej przykuła druga wersja wieczorowa, no i tu nie mogło zabraknąć klasycznego smoky eyes z brązami. To mój ulubiony makijaż, ponieważ wspaniale podkreśla oko i jest idealny na wieczór, ale nie tylko.



Magda jest zwolenniczką nakładania cieni pacynką, ponieważ cień się nie osypuje i tym samym lepiej przyczepia się do powieki. Zaczęła makijaż oka od wyciągnięcia najpierw dolnej powieki, chciała pokazać jak bardzo ważna jest ta czynność, a później zabrała się za górną. Na koniec nie mogło zabraknąć kępek rzęs, które potrafią zdziałać cuda, a przy tym wyglądać całkiem naturalnie.





Ogólnie prezent uważam za bardzo trafiony. To był czas, kiedy każde słowo chłonęłam jak tylko mogłam, czasami wręcz nie mogłam nadążyć, bo tak dużo się działo. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zadała Magdzie pytania „Jak to się stało, że zaczęła swoją przygodę z wizażem?”. Okazało się, że to dłuższa historia i to bardzo inspirująca. W skrócie Magda pracowała w księgowości, ale czuła, że ta praca kosztuje ją dużo zdrowia, później zajęła się przyklejaniem rzęs, a na końcu została wizażystką. Słowa Magdy, które utkwiły mi w pamięci, brzmiały mniej więcej tak: WYPOWIADAJ SWOJE MARZENIA GŁOŚNO, BO NIGDY NIE WIESZ, KTO JE MOŻE USŁYSZEĆ. W jej przypadku o jej marzeniu usłyszały odpowiednie osoby i umożliwiły jej rozwój w tym kierunku, jak widać bardzo owocny. Nie będę pisała tutaj Wam tego wszystkiego, ale wniosek jest taki, że nic w naszym życiu nie dzieje się bez przyczyny i czasami pozornie złe rzeczy, które się nam przydarzą, później mogą prowadzić do czegoś lepszego. Jeżeli ktoś się interesuję wizażem to polecam wziąć udział w tych warsztatach, uwieńczeniem tego szkolenia jest certyfikat, który zawsze może się przydać. ;)








6 komentarzy:

  1. Warsztaty z nią to coś co chciałabym przeżyć ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia a efekt końcowy rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! :) Bardzo lubię obserwować jak Pani Magda wykonuje makijaż :)) Na pewno osoba, którą warto poznać :)

    OdpowiedzUsuń